Prostota stroju wyzwala bogactwo duszy.
Stara to prawda, tak łatwo zapominana niestety. Kto magiję zgłębia,
ten często staje przed pokusą uczynienia z niej teatru. Wielu
głupców już pożarł czas, za to tylko że widzieli w rytach
jedynie dramę i katharsis a nie rozumieli znaczenia ich. Nie strój
was czyni siostrami i braćmi tylko wasza wiara i czyny. Ale i ryt
nie jest tylko teatrem.
Ubierajcie się skromnie, dopuszczalne
są rzeczy drogie, jeśli na dłużej mają posłużyć i nie są
krzykliwe w kroju i obrazie. Kolory dowolne z przewagą stonowanych
czerni i szarości. Mogą podkreślać to co uwydatnić chcecie, byle
bez ostentacji. Do czynienia używamy zwykle bluzy lub płaszcza z
kapturem, z szacunku dla Starszych Braci i na podkreślenie tego
żeśmy tylko tym co robimy i w co wierzymy a wygląd nasz przemieli
młyn czasu nieubłagany.
Nie jestem chcrześcijaninem, nie wierzę w te wartości zyciowe które zakładają altruizm, przebaczenie i dobroć jako broń przed złym. Jednak wielki szacunek mam dla tych, co innej wiary może są, ale woli wielkiej. Popatrzcie na film, jego bohater nie jest piękny, młody, zdrowy. Ubiera się w łachmany. Ale jest w nim latarnia światła.
Przemyślcie to
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.