czwartek, 30 kwietnia 2015

Prostota stroju


Prostota stroju wyzwala bogactwo duszy. Stara to prawda, tak łatwo zapominana niestety. Kto magiję zgłębia, ten często staje przed pokusą uczynienia z niej teatru. Wielu głupców już pożarł czas, za to tylko że widzieli w rytach jedynie dramę i katharsis a nie rozumieli znaczenia ich. Nie strój was czyni siostrami i braćmi tylko wasza wiara i czyny. Ale i ryt nie jest tylko teatrem.

Ubierajcie się skromnie, dopuszczalne są rzeczy drogie, jeśli na dłużej mają posłużyć i nie są krzykliwe w kroju i obrazie. Kolory dowolne z przewagą stonowanych czerni i szarości. Mogą podkreślać to co uwydatnić chcecie, byle bez ostentacji. Do czynienia używamy zwykle bluzy lub płaszcza z kapturem, z szacunku dla Starszych Braci i na podkreślenie tego żeśmy tylko tym co robimy i w co wierzymy a wygląd nasz przemieli młyn czasu nieubłagany.

Nie jestem chcrześcijaninem, nie wierzę w te wartości zyciowe które zakładają altruizm, przebaczenie i dobroć jako broń przed złym. Jednak wielki szacunek mam dla tych, co innej wiary może są, ale woli wielkiej. Popatrzcie na film, jego bohater nie jest piękny, młody, zdrowy. Ubiera się w łachmany. Ale jest w nim latarnia światła.

Przemyślcie to 



 

środa, 29 kwietnia 2015

Cień gościa

Czyliż nie ma zła ?

Czy tańcząc do szaleństwa na zielonych łąkach, myśleliście kiedyś o tym, kto Was słucha wtedy, kto patrzy zza drzew, kto tańczy obok. Większość osób zajmujących się magią nie bierze pod uwagę tego że druga strona lustra jest realna i że chętnie staje po naszej stronie.

Ci zas którzy to wiedzą, zabezpieczają się, mniemając jako dzieci że krąg uczyniony szlachetną różdzką i wizualizacją brzasku, uchronią ich przed gościem nadspodziewanym. Przez krąg widzicie jednak i słyszycie, nie mniemajcie więc że to co wielekroć silniejsze od słow, bystrzejsze od widziadeł mózgu i szybsze od myśli, przekroczyć go nie może. Ono jest i silniejsze, i realniejsze niż my.

Pewni bądźcie tylko tego : zło istnieje, zło potrafi podróżować między sferami, zło lubi dobro udawać lub pozornie znikać. I choć słabsze od światła, które My niesiemy to jednak silniejsze od nas.

Pamięć leczy szaleństwo.
Wzrok gubi podstęp i zasadzkę
Umysł  ratuje duszę

Uważajcie kto przychodzi do domu waszego...




wtorek, 28 kwietnia 2015

Prostota magiji

A tak nasze proste, jasne światełko, wypływa z naszych dłoni. Działa, pokazuje innym żeśmy pamietający.

Jest też symbolem że ziemia naszym światłem


Prostota

Wiele osób zaczynając przygodę z magią, zaczyna od gromadzenia utensyliów. Nierzadko wybór odpowiednich kart, lustra, płaszcza zajmuje mnóstwo czasu a i zakupy pochłaniają skromne nieraz zasoby finansowe adeptki lub adepta.

Czy jest na to rada ? Oczywiście, wyrzucić to wszystko. Nie jest nam potrzebne. Naprawdę.

Popatrzmy tutaj






To lampka modlitewna , tzw jasny kamień. Proste wykonanie, trochę wosku, knot ze sznurka lub gazy i kamień z zagłebieniem.

I ma eony czasu ... w końcu to jurajski wapień. Jest to wasze, unikalne, wypelnione waszą energią. Będzie dobrze służyć. 


Walka z własnym cieniem

Kto rzeczywiście chce iść magiji drogą, lęka się często demonów, cieni z głebi, drżeń w nocnej godzinie. Nie one groźne są. Tyś sam, swoim najgorszym złym duchem. Emocje, myśli, uczucia są bowiem równie rzeczywiste co kamień o który się potknąłeś lub dzrewo w którego cieniu odpoczywasz. Budują nasz świat, są jego światłem gdy dobre, budujące i mrokiem chłodnym gdy niszczą nas i straszą.

Kto nie opanuje emocji, nie osiągnie nieba wysokiego. Kto powoduje się nimi, nie tylko magiji nie pozna ale na wielkie niebezpieczeństwo się naraża. Co nas bowiem osłabia i dekoncentruje to lubią ciemni bracia, to ich przyciaga, kusi, wzmacnia.

Każdy rytuał, który odprawiamy pełni niepokoju i niszczących uczuć obróci się w nicość. A pustka przyjdzie po nas, kiedy ją już wywołamy.






Działać trzeba tak , tak czynić , jak poniżej opiszę.

Jesliś niespokojny, niecierpliwy ćwicz bycie skałą w bystrym nurcie czasu. Usiądź wygodnie na podłodze i rozsyp przed sobą fasolę, ryż, ziarna zbóż róznych. Potem cierpliwie, ziarnko po ziarnku segreguj je. Nie myśl o niczym, rób to.
Tylko to.

Uspokojenie to daje i wielką cierpliwość ćwiczy. To pierwszy krok,




poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Starsi Bracia

Są obok nas. Obecni. I będą zawsze. Słuchają, podają dłoń gdy jest potrzebna, myślą szybsi niż całe generacje bytów ziemi, po prostu wiedzą.

Trudna obok nich ścieżka, niepewna, pod wysokim niebem wąska i stroma. Łatwo z niej spaść w miekkie ramiona, ciemnych braci.

Idzie nią Favn, idą niosący światło. Zanim o nią poprosicie, przemyslcie swe słowa. Mimo bowiem że ja nie żałuję to przyginam się do ziemi.

Taka jest cena drogi.


niedziela, 26 kwietnia 2015

Własna ziemia

Nie można posiadać czegoś czego nie stworzyliśmy. Mam nadzieję że rozumiecie te słowa i nigdy już nie powiecie że drzewa, skały, woda, orna ziemia, są wasze.

Nie są i nigdy nie były

Możemy jedynie uczynić je przychylnymi nam. W tym celu, gdy wchodzimy między zielenie których nie znamy, wejdźmy w pokorze, pochylmy głowę tak jak nigdy przed ludźmi nie pochylamy i szepczmy słowa ;

jestem z wami, Starsi Bracia, słucham Was, czuję Was, ja dawca darów, wszyscy zapomnieli ja pamiętam

Dłońmi czystymi dotknijmy najpierw ziemi ciepłej potem twarzy naszych. Od tej chwili jesteśmy u siebie a duchy są nam przychylne. Jeśli pracować mamy zamiar na ziemi i wśród drzew, pierwsze krople potu wetrzyjmy w nią i w nie

uczynimy sobie braci i siostry z Nich


Brunton

Wielu było niosących światło. Ten Brat jest kolejnym . Tutaj Fundacja Bruntona możecie poznać jego historię. Książkę "Ścieżkami jogów" polecam każdemu.


Roerich

Obraz ma wielką siłę. Może wyleczyć duszę lub ją doprowadzić do zguby. Dobre obrazy dają siłę i świetm są nowych dni, złe wizerunki zamykają nas w ścianach szaleństwa.

Patrzmy więc dobrze. Tutaj cyfrowy świt Roericha mamy mnóstwo promyków. Jesli Wam brak nadziei ...





Wielu było niosących światło. Ten Brat jest kolejnym .


sobota, 25 kwietnia 2015

Duchy ziemi. Trójkąt żywy.

Ten ryt karmi duchy ziemi a w zasadzie cienie, szepty, dotyki tych którzy pod jej powierzchnia i we wnetrzach jej jaskiń przebywają. Nie lubia byty owe przebywać na powierzchni, jednak jako i wszystko co jest ze światła pochodzą więc go potrzebują i łakną odrobiny tego co z nim ma szczęście obcować.

Wykonuje się to co tu opiszę,  dla ich powitania wtedy gdy potrzebujemy coś cennego z ziemi wziąść. Ja szukałem krzemieni. Krwi bliskich, ziemi i ciału.

Nie podam miejsca, gdyż nie do końca lubi ono obcych, sny wam zepsuć może i chodzić za wami. Ryt czyniłem dziś, między świtem a południem. Wszystko tu jest realne i prawdziwe. Opiszę to co mogę bez szkody dla was i bez naruszenia zasad mego braterstwa.

Pora jest ranna, niebo jasne, wiatr lekki, słońce ciepłe i pełne



Ubierzcie się wygodnie, w barwy ciemne, ziemi bliskie. Zakryjcie głowę z szacunku dla Nieba i Słońca. Na początku nie chodżćie w miesjca nowe, raczej w znane lecz niezbyt ludne. Dobre są takie gdzie ziemia pena skał i jaskiń , gdyż głęboki lud tam blisko nas chodzi i nasłuchuje. Szukajcie znaków że Starsi Bracia przychylni a duchy przyjdą. Znaki są zawsze, spójrzcie ...






Wybierzcie na ołtarz miejsce ocienione, pod skałami, dobrze by w poblizu byla jaskinia lub szczelina skalna. Ołtarz sami zbudujcie, potrzebny będzie duży kamień z wgłębieniem, który ustawicie na ziemi spulchnionej, kamienie i drewno jak na zdjęciu i w takim ułożeniu. Zbierzcie też wskazane rośliny. Nie opisuję ich rodzaju gdyż to Favn wie i Ci co wiedzą i znają.












Na ofiarnym kamieniu układamy nieco suchego drewna, na nim spalimy to cośmy wczesniej zebrali. Wyjaśnię teraz znaczenie poszczególnych elementów.

Trójkąt symbolizuje wejście do świata podziemnego, kamień jego dzieci którym dajemy to co na nim spalone. Ogień to nasze dłonie które niosą dary. Kamień i kwiaty u wierzchołka trójkąta to nasz Ojciec, słońce gorejące, kamień u podstawy to serce ziemi, słońce wirujące i czarne.

Podziemni nie jedzą i nie pija jako my. Jednak tęsknią za wiosną, życiem i plonami światła. Tako i symbolami im je dajemy.




Ryt jest niemy, palimy z pochylona głową. Nie mówimy, nie myślimy. Oni są i zrozumieją. Zbieramy przed południem, gdyż dary wtedy mocne i pełne zycia. Palimy po zenicie dnia gdyż wczesniej duchy za słabe by przyjśc i tańczyć za nami.

Odchodzimy spokojnie, kto wrażliwy może odczuwać zmęczenie, zawroty głowy, ból.

Jako Favn czuje




Duchy pola ornego

Byłem dziś w poszukiwaniu dzieci ziemi, posłuża mi one do wyrobu paru twardych noży i utoczenia paru jasnych kropli krwi bogom. Przywitać się też chciałem z matką, długo bowiem ja, dziecię cywilizacji, jej pod palcami nie czułem . A relacja nasza bliższa bogom dawnym, niż bliskowschodniej przesadnej czci i dystansowi . Jesli rozumiecie co mam na myśli...

Taka jest, zawsze pełna życia, obudzona, przygotowana, choć niewprawnymi dłońmi jak czuję


Nie mogłem się oprzeć pokusie,  by nie dotknąć jednego z dzieci jej i by się nie przytulić


Miejsce wybrałęm dobre, ja cień lubię ... atu go nie brakło tego dnia, tak ciepłego słońcem na niebie gorejącym






A ziemia żyje, krew krąży, piekno ...jak zawsze cieszy oczy moje. Szukajcie piękna, bądźcie piekni ... po to jest nam dane



piątek, 24 kwietnia 2015

Lets play


A kiedy będziecie się dobrze bawic to pamietajcie tylko
że
Ciemni Bracia

mimo że kryją się wśród świata głośnego

i ogień idzie za nimi
nie zapominajcie


Sun bless you

Kiedy przychodzicie do Favna, wiedzcie że on już jest obok was. Nie odejdzie szybko, tak jak Starsi Bracia, żywi w kamiennych domach gór.

Witam słońcem  moich gości. Sami weszliście wedługo waszej woli...


Kiedy idziecie w miejsca nowe, nieznane, gdzie magija silna. Przygotujcie się. Dzień jasny wybierzcie, a godziny między świtem a południem. Idźcie w pokorze ale ze światłem w sercu, idźcie razem, nigdy samotnie. Pochylcie głowę i zakryjcie twarz by nie urazić Starszych Braci.

Oddech ukryjcie, myśli uśpijcie. Ofiarę dajcie na samotnych kamieniach z krwi, wody i chleba.

Nie wołajcie wśrod kamieni, nie pytajcie pod słońcem. Kiedy drzewa zatańczą w Waszych oczach, odejdźcie, cicho i pełni szacunku, z domu Braci waszych.

Wilki w ciemnym lesie

Co jest Favna rolą ? Być tam gdzie pośrod ciemnego lasu wilki zastąpują drogę, stanąć przy niej gdy odgonić trzeba złe, zjeżone psy, podtrzymać jakubową drabinę, by gwiazdy  wypłynęły na wieczorne niebo bez skazy...







Rytm

Serce, dusza, ciało, oceany, planety, galaktyki...rytm oddechu porusza je i jest z nimi. Kto melodię poczuć potrafi, kto w jej nutach umieści myśli i marzenia, ten końca drogi dopatrzy w zdrowiu i powodzeniu.


czwartek, 23 kwietnia 2015

Magija. Istota.


To proste pytanie, magija to takie działanie które czyni używając metod nie podlegających na razie badaniu naukowemu. Ulotne to, eteryczne, niewidzialne dla szkiełka i oka mędrca. Ale jest i widoczne są jego dzieła. Nie ma tutaj nic niedostępnego, nic szalonego. Ani sacrum ani profanum. Tylko życie we wszelkich formach i przejawach ,i droga przez nie. Magija dostępna jest każdemu i w każdej porze życia. Warunkiem jedynie fanatyczna wiara w stworzenie i zasadę jego, cierpliwość, pracowitość i oddanie braterstwu. Reszta przyjdzie z długimi chwilami wysiłku i poświęcenia naszego i nam.

Tyle nam tu wystarczy, mniemam a za mną jest doświadczenie pokoleń , że kiedyś wszelkie rzeczy które robię prosząc bogów i duchy, nauka i wiedza ludzka z pożytkiem dla braterstwa wyjaśnią, opiszą i zastosują. Tak,w to wierzę i temu ufam.

Jedynym cieniem na niebie mojej nadziej jest wiedza i o tym że nie ma konieczności dobra i powodzenia. Fatum jasno kreśli losy cywilizacji i kultur. Jeśli więc zapomnimy o świetle, jeśli je zgasimy ignorancją i głupotą … nie będzie nam czas dany na połączenie serca i rozumu.

Resztę zrozumiecie sami, jak mniemam.


środa, 22 kwietnia 2015

Spojrzenie

Znaki na niebie przypominają nam że nigdy sami nie jesteśmy. Noc miliony zapala nam świateł odległych, z których każde nad drzwiami wisieć domu może który nam bliski i wyczekiwany.

Patrzmy więc ufnie i z radościa na ciemniejące obłoki, jakubową drabiną snu siegając po marzenia...


Kamienny nóż

Tam gdzie potrzebujemy ostrza pewnego używajmy noży kamiennych. Najlepiej takich które sami wykonamy.

Dlaczego ?

Kamienne bo dziećmi ziemi są, matki naszej i ojca. Używając ich, jej nie ranimy a ona blisko nas jest, zawsze spragniona.

Samodzielnie wykonane bo w każdą pracę wkładamy cześć naszej energii i duszy naszej. Tak więc jest taki przedmiot żywy,  nie tylko ze swej natury ale i naszym wszechdrgnieniem.


wtorek, 21 kwietnia 2015

Znaki na ziemi

Gdy szukamy wskazówek, zawsze Starsi Bracia nam je podsuwają. Trzeba tylko umieć je dostrzec. Patrzeć nisko a myśleć wysoko. Reszta to kwestia woli i uważności.






Czas który nadejdzie

Czy można ujrzeć przyszłośc ? Można ale ... czy to jest potrzebne ? Tu i teraz jestesmy i postępujmy tak, jakby jutra nie było. Wczoraj też już nie istnieje, w spokoju więc bądżmy i czyńmy teraz. Mgły czasu rozwiewaja się powoli, byśmy byli gotowi na jego wyroki.





poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Favns



Ciemni bracia

Największą ich zaletą mądrość i cierpliwośc, najwiekszą wadą pycha i nienawiść. Są oni realni, mimo że nie są równi Ojcu. Gdyż jego naturą jest byt a ich dążenie do autodestrukcji.

Nie zapominajmy jednak o nich, lubią bowiem ignorancję i ślepotę, zresztą ... są nimi. Ochroną jest światło w sercu i jasna czysta dusza. Gdzie dobra, nasza intencja tam oni przystępu nie mają.

Alkohol, narkotyki, zawiść, niszczą nas i zapraszają węże, równie mądre,  co złe.




Mantis

Mantis pyta o drogę...a wiele jest dróg po tej samej ziemi wiądących pod wysokie gwiazdy...


Wszyscy zapomnieli ?


Ziemia rodząca

Gdy czas nadchodzi, ziemia budzi się i gotowa jest nam dać życie. Pomóc jej zawsze możemy i taka nasza rola, braci i sióstr. Wiele jest sposobów a nie wszystkie tutaj omowione być mogą, wobec niewidzących oczu profanów.

Kiedy ziemia ciepła jest, kiedy czujesz że ożywa właśnie po zimnym, lodowym śnie , że miękko ugina się pod Tobą, czas na dary. Ci którzy blądzą, palą dary pól i rąk ludzkich dzieła, zasnuwając dymem całopalnym nieba jasne. Głupcami oni są, błękit bowiem nie dba o nasze doczesności, wiecznym będąc i nieskończonym. Głodni czekają chleba, spragnieni wina, ogień ogrzewa słabych, wełna kryje mniejszych braci przed zimnem dni i nocy. Kto dobro niszczy wrogiem jest i szkodnikiem i tego Ciemni dosięgną, gdy pora ku temu nadejdzie.

My idziemy swoją drogą, nie marnotrawimy rzeczy dobrych,  tylko je pomnażamy.

Na ziemi stajemy ciepłej, wobec dnia jasnego i w godzinie środkowej którą Favn wam już wyjawił,  dwóch rzeczy potrzebujemy - noża z kamienia lub srebra i światła.  Twarz niech obleje słońce i niech serce jego żar uspokoi. Na płomień jasny i gorący lejemy krew naszą, jasną i żywą. Życie w ogniu spływa ku czarnej matce. Ona pije, ogień spala, my ich rodzicielami jesteśmy, pełni wschodu i szczęścia.

Rytu dokonuje jedna osoba, pod opieką tych co wiedzą. Nie należy dopuszczać do oslabienia a ranę opatrzyć starannie. My dajemy zycie, nie je gubimy.  Tak dokona się ofiara. Płody ziemi będą obfite ponad miarę.



niedziela, 19 kwietnia 2015

Miejsca mocy

Te umie znaleźć Favn, gdyż czuje. To i jest przekleństwem, i darem. Nie wierzcie w czakramy, święte gaje, totemy i bogów.

Wierzcie w Favna bo on z ziemi i wody, z lasu i pustyni. Oddycha wiatrem, ślepnie słońcem, szaleje czując zbyt dokładnie.

Jeśliście sami, szukajcie granicy lasu i pól, lasu i łąk. Baczcie góry w pobliżu, wysokich drzew. Jeśli poczujecie się dobrze to pierwsze wskazanie. Resztę znają ci co jako Favn, ale nie jest ich już wielu. Na to nie ma nauki jest tylko serce.





To co szkodliwe

Wiele osób pragnących dostrzec niewidzialne, wejść z nim w kontakt, wspomaga się rzeczami które bardzo szkodliwe są i zdecydowanie niewłaściwe. Kto ich używa, poza wskazaniami medycznymi, czyni źle, i od magiji, tak jak do bractwa jest wykluczony.

Czego używać nie wolno ?

Narkotyków, alkoholu, papierosów. Kto się uzależnia otwiera umysł ciemnym braciom i czyni się słabym tak duchowo jak i cieleśnie. Nie jest on nam na nic potrzebny i jako taki zostanie usunięty z wnętrza. A kto raz wyjdzie nigdy już nie wraca.

Jedynym wyjątkiem może być zalecenie lekarskie - na przykład leczenie stanów bólowych. Wtedy, środki powyższe mimo że dalej szkodliwe, dozwolone są, dla dobra chorego.

I tylko wtedy.


Zło codzienne


Ono nie istnieje samo w sobie. Zło, to co nim nazywamy jest brakiem, chorobą, bólem, niekochaniem. Tym co sprawia dyskomfort, nieukojenie rodzi, szkodliwe jest. Sam byt jest już dobrem, jego brak złem.

Taka jest zasada świata, że poza powyższym są tylko odcienie względności. Pamiętajmy o tym i nie martwmy się … chmury na niebie, wiatr w słowach, czas na naszych cmentarzach...

… płyną, wieje, otula jesiennymi liśćmi...



Thunderstone

Piorun zamknięty w kamieniu. Tak drobina to mała że tylko wzrok kogoś kto potrafi widzieć ją dostrzeże. Warto mysleć wysoko ale patrzeć nisko.